Pojęcie zmarnowanego urlopu

Pojęcie zmarnowanego urlopu

Pojęcie zmarnowanego urlopu

Do wakacyjnego urlopu można przygotowywać się nawet kilka miesięcy. Z niecierpliwością odliczamy dni do wyjazdu, jednak po dotarciu na miejsce okazuje się, że nie jest to coś, czego oczekiwaliśmy. Jeśli biuro podróży nie dotrzymało warunków umowy, możemy starać się o rekompensatę za zmarnowany urlop. Wiele osób nie wie o tym, że odszkodowanie za straty materialne nie jest jedynym roszczeniem, które przysługuje turyście. Zadośćuczynienie należy nam się w przypadku, gdy organizator naraził nas na straty psychiczne czy też krzywdę moralną. Warto walczyć o to, co nam się należy.

Od czego zacząć?

W pierwszej kolejności musimy zgromadzić dowody na to, że urlop naprawdę był zmarnowany. Właśnie dlatego musimy o tym pomyśleć jeszcze na wakacjach, a nie po powrocie do domu. Niezbędne będą zdjęcia czy też materiały wideo.

Warto również kilkakrotnie sprawdzić umowę. Być może małym druczkiem zawarta jest adnotacja, która chroni biuro podróży przez roszczeniami klientów (np. “bezpłatny dostęp do basenu hotelowego dostępny tylko dla klientów, którzy wybrali ofertę premium”). Jeśli jednak jesteśmy w stu procentach pewni, że biuro podróży nie wywiązało się z umowy, to możemy wytoczyć sprawę na drogę sądową. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że zakończy się ona dla nas sukcesem.

Jak wycenia się straty moralne?

Ustalenie wysokości odszkodowania jest proste – zwykle jest ono uzależnione od wartości danej szkody materialnej. W przypadku zadośćuczynienia nie jest to sprawa tak łatwa. Wycena strat psychicznych odbywa się na podstawie indywidualnego przypadku. Zadośćuczynienie za zmarnowany urlop możemy otrzymać tylko wtedy, gdy będziemy posiadać dowody, które nie będą wzbudzać żadnych wątpliwości.

Warto mieć świadomość, że nieuczciwe biuro podróży będzie robić wszystko, aby wykazać, że zapewnione warunki były zgodne z umową. Musimy również uważać na to, co wstawiamy w naszych mediach społecznościowych. Nawet, jeśli nasze konto jest prywatne, to nie mamy pewności, w czyje ręce wpadną wstawiane zdjęcia. Jeśli publicznie będziemy wyrażać się o urlopie pozytywnie (np. wstawiając do sieci fotografię z podpisem “Super wakacje!”), to nasza szansa na zadośćuczynienie zmniejsza się.

Chcesz dowiedzieć się więcej? Zajrzyj na www.mobi-prawnik.pl.

Dodaj komentarz