Okres wakacyjny zbliża się wielkimi krokami. Planujący urlop rodzice bliźniąt mają przed sobą podwójne logistyczne zadanie. Poniżej znajdziecie kilka poradnik jak odbyć sprawnie i bezstresowo wielogodzinną podróż samochodową z bliźniętami. Opowiem Wam również o organizacji podróży samochodowej w konfiguracji mama-kierowca + dwójka dwuletnich pasażerów w samochodzie.
Kiedy jechać?
Wielu rodziców decyduje się na podróż z dziećmi nocą – kiedy maluchy śpią. To opcja dobra, gdy na pokładzie samochodu znajduje się dwie osoby dorosłe, z których jedna będzie w stanie rano zająć się wyspanymi podczas nocnej podróży dziećmi. Gdy jestem jedyną osobą dorosłą, a tym samym jedynym kierowcą w samochodzie – wybieram opcję podróży w dzień. Przetestowałam ostatnio wyjazd ( 650 km w Polsce) w południe – tuż po obiadku dzieci, kiedy pora już na małą drzemkę. Pierwsza 1-1,5 godziny – na wyjazd z miasta, stanie w korkach etc – zostają wtedy zagospodarowane przez dzieci na spokojny sen.
Warto omijać pobyt w trasie podczas szczytowych dni długiego weekendu lub świąt – wtedy drogi są pełne “niedzielnych” kierowców, a przed bramkami na autostradzie wije się długa kolejka samochodów.
Gdzie się zatrzymywać?
Przed wyjazdem przeanalizuj swoja trasę i możliwe punkty w których będziesz mogła/mógł zrobić postój z dziećmi, odpocząć, zjeść obiad, przebrać pieluszki dzieciom etc.
W Polsce zazwyczaj takimi miejscami są dla mnie restauracje McDonalds. W żadnym wypadku nie namawiam Was do karmienia dzieci fastfoodami. Ja oczywiście również tego nie robię. Wybieram restauracje McDolands ponieważ są to miejsca posiadające zarówno infrastrukturę dla dzieci ( krzesełka do karmienia, przewijaki, miejsca do zabawy dla dzieci) jak i dające możliwość chwilowego odpoczynku rodzicowi przy kawie.
Często przy trasach autostradowych dostępne są parkingi tzw. zjazdy dla tirów i samochodów osobowych. Zazwyczaj posiadają one również infrastrukturę dla dzieci: place zabaw, stoliczki z krzesłami, toalety. W słoneczny dzień stają się miejscami w sam raz na zagospodarowanie energii dzieci która narastała podczas długiego okresu jazdy samochodem.
Posiłki dla dzieci podczas drogi:
Przeważnie pakuje dla dzieci:
ulubioną zupę (w słoiku) + łyżki
kubki na wodę
ulubione przegryzki na drogę– np. Chlebek, paluszki
owoce
jajka gotowane na twardo ( dzieci je uwielbiają, a na drogę są bardzo praktycznym rozwiązaniem)
zapas wody
dzieci poniżej roku dzieci: mleko, termos z ciepła wodą
przydaje się też samochodowy podgrzewacz do butelek i słoiczków ( podpinany do zapalniczki samochodowej)
Dodatkowo:
pieluszki + mokre chusteczki
ubranka dla dzieci do przebrania
śliniaczki
zaciemniacze na szyby dla dzieci
Wszystkie rzeczy pakuję do plecaka lub nosidełka, które umieszczam “pod ręką” – czyli na przednim siedzeniu pasażenia. Można po nie siegnąć w dowolnym momencie bycia na trasie.
Transport bliźniąt z/do samochodu:
Jako, ze dzieci już bardzo sprawnie i szybko się przemieszczają (dwulatki) – zazwyczaj maszerują ze mną za ręce ( stad przydatny jest plecak lub nosidło górskie z jedzeniem na plecach, aby mieć wolne dwie ręce) lub też jedno z dzieci podróżuje w nosidełku, a drugie drepcze samodzielne.
W samochodzie:
Bez ulubionych bajek na pokładzie samochody nie wyruszam w długie trasy z dzieci. Bajki umieszczone są na ekranie (lub na tablecie) umieszczonej pomiędzy siedzeniami dzieci. Dodatkowo warto zawiesić kilka zabawek, książeczek w pobliżu siedzenia. Ważne jest aby obserwować dzieci i jeśli zaczynają się nudzić zaplanować wcześniejszy postój i dać im możliwość poruszania się/aktywnej zabawy i zmiany środowiska.
Dodatki:
Ładowarka do urządzenia z bajkami
Słuchawka i ładowarka samochodowa do telefonu
GPS lub telefon z google maps 😉
AC + OC dla samochodu.
Woda i odpowiednia dawka Redbull ‘a dla kierowcy 😉
W razie “pieluszkowej wpadki”:
Jeśli jesteśmy w długiej trasie, a do najbliższego McDonalds’a mamy jeszcze daleko możemy maluszka nie potrafiącego jeszcze samodzielnie stać przebrać np. na przednim siedzeniu samochodu.